Gliniane wypieki
Jednym z przyjemniejszych momentów w mojej pracy jest wyciąganie ciepłych, glinianych naczyń z pieca. Po wielu godzinach stygnięcia, od temperatury powyżej 1000°C, przychodzi ta chwila, kiedy mogę to zrobić. Otwieram piec i biorę w ręce ciepłe, gorące nawet, przedmioty. Przypomina to trochę stawianie na stole rozgrzanego, świeżego chleba lub ciasta drożdżowego. Szczególnie teraz w zimie, kiedy chłodne powietrze wpada do pracowni, to jest naprawdę wspaniały moment.